Pierwsza akcja sprzedażowa po podróży w głąb :) Maści, dezodoranty w paście, trochę owocowych pyszności
Co mam w ofercie:
-maści ziołowe:
Kremy powstają z maceratów olejowych utwardzonych woskiem pszczelim z małej pasieki. Wosk zwiększa trwałość kremu, tworzy na powierzchni warstewkę, dzięki której substancja czynna powoli wsiąka w skórę. Wosk hamuje infekcje i odżywia skórę.
1) znany wam krem z pędów i żywicy świerka, pachnie jak choinka i łagodnie wspiera przy bólach, urazach, skórze atopowej
2) krem z dziurawca i nalewki bursztynowej dedykowany bardzo suchej skórze i niegojącym się rankom, liszajom
3) maść ze świerku, dziurawca i muchomora czerwonego na bóle, urazy, zwyrodnienia
4) silna maść z konopii i amanity, do masażu poważnie bolących części ciała
6) sól do kąpieli z amanitą, ziołami i kwiatami poprawiającymi kondycję skóry
7) krople (wyciąg alkoholowy) z amanity do stosowania zewnętrznego (wcierania) na ból
8) proste dezodoranty w kremie: sandał i jodła lub trawa cytrynowa i lawenda. Podwójnie zmielona soda, skrobia ziemniaczana i glinka kaolinowa z podrózy do Peru osuszą twoją skórę pod pachami a olejki eteryczne i odrobina wosku pszczelego zmniejszą namnażanie bakterii. Bazą dezodorantu w kremie jest nierafinowany olej kokosowy bio, który nawilży skórę, ma też właściwości antyseptyczne
9). Octy, którym moja wyprawa do Peru tylko dobrze zrobiła (odstałe nabierają mocy) jabłkowy, z podagrycznika na dnę i wzmocnienie, z pędów sosny na infekcje oraz imbir z miodem i cytryną znakomity na wczesnowiosenne wzmocnienie. Każdy z nich można też stosować kulinarnie jako ciekawy dodatek do sałatek, marynat. Lub popijać jako probiotyk codziennie rano (łyżka octu na pół szklanki wody).
10) Żur na moim zakwasie i eko mące
11) musztarda z pulpy po occie jabłkowym, gorczycy, kurkumy i miodu.
12) przetwory z pigwy (Cydonia oblonga):
-krótko pasteryzowany syrop z plastrów zalanych cukrem,
-pyszniutka konfitura oraz
-duszona pigwa do wytrawnych dań (mięsa, kanapek, tofu).
Za przetwory z tego roku wdzięczność do mojej mamy, bo ja byłam w Ameryce.
Zamów proszę do środy w południe, bym zdążyła przygotować.
Mam też moje klasyki:
-ług do prania w pralce i
-maceraty z cytrusów czyli pachnące octy do kuchni i łazienki.
Tu link: Tabelka (w niej wpisz swoje zamówienie)
Chaszczowe produkty powstają zgodnie z 3 Etykami Permakultury, na małą skalę, ale z sercem. Daję Wam to, czym sama się karmię. Wierzę, że każda dobra zmiana prowadzi świat ku lepszemu. Ślad węglowy leży mi na sercu więc po prostu nie mogłabym kupować opakowań! Pakuję w szkło z odzysku.Chaszcze to kilkuhektarowe gospodarstwo na skraju Mazowsza i Warmii, prowadzone w duchu permakultury. Poza masłem, oliwą, przyprawami z dalszych stron, oraz mąkami sprowadzanymi z młyna Eko Hillar i Pazikoland, sprzedaję produkty powstałe na surowcach z mojego gospodarstwa. Dążę do self-suficiency i zero waste. Znaczy żelaza na garnki nie będę sama wytapiać, ale staram się jeść głównie własne i coraz mniej potrzebować spoza gospodarstwa. No i nie produkować śmieci - sama śmiecę mało i jeszcze przechwytuję plastik i szkło od bliskich.
CHĘTNIE PRZYJMĘ SZKLANE NACZYNKA NA KREMY
Dojazd do gospodarstwa
Skontaktuj się jeśli chcesz przyjechać i kupić moje produkty.
© 2021-2025 Chaszcze Gospodarstwo Permakulturowe. Strona zbudowana w Najszybsza.pl